czwartek, 2 kwietnia 2015

Biohumus, wermikompost - najlepszy ekologiczny (made by Eisenia fetida).

Biohumus/ wermikompost, to koprolity, czyli odchody dżdżownicy kalifornijskiej (Eisenia fetida). 

Kompostowiec różowy/ dżdżownica kalifornijska (Eisenia fetida)


Hodowlę i zalety dżdżownic kalifornijskich opiszę w osobnym wątku. Te przemiłe i niezwykle pomocne zwierzątka mieszkają w naszym domu już ponad dwa lata. Są bardzo żarłocznie i niewybredne jeśli chodzi o pokarm: obornik, torf, resztki spożywcze, papier, trociny, osady ze ścieków... Małe fabryki utylizacji odpadów. Wiadomo, że niektóre rzeczy smakują im bardziej, inne mniej, niektóre zjadają niechętnie, ale potrafią zmienić w najbardziej wartościowy kompost właściwie każdą materię organiczną.

Wracając jednak do biohumusu/ wermikompostu... 

 
Biohumus
Wermikompost

W porównaniu z kompostem powstającym na zwykłym kompostowniku ogrodowym, ma korzystniejszy skład i lepiej wpływa na glebę. Jest bardzo dobrze wchłaniany przez rośliny i nie można nim przenawozić, bo związki mineralne skumulowane są w mikroorganizmach i uwalniane wraz z ich obumieraniem, czyli stopniowo i niegwałtownie. Ponadto, a może przede wszystkim, stosowanie biohumusu wpływa korzystnie na glebę, jej właściwości, aktywność biologiczną i zdolność do samooczyszczania ze skażeń chemicznych. Łagodzi stresy przesadzanych roślin, przeciwdziała chorobom i szkodnikom. Owocom i warzywom poprawia smak i skład chemiczny - zawierają więcej wapnia i magnezu, a znacznie mniej metali ciężkich i azotanów.

Jak uzyskać własny biohumus? 
Zaopatrzyć się w zestaw startowy do hodowli dżdżownic kalifornijskich, a resztę zrobią za nas nowe zwierzątka. 
Biohumus to, najprościej rzecz biorąc, rozpuszczone w wodzie koprolity. Bardzo cenna jest woda, która ścieka do dolnego pojemnika, w którym hodujemy dżdżownice. Trzeba jednak uważać, żeby używać tej "przefiltrowanej" przez stosunkowo grubą warstwę już gotowego wermikompostu, tak aby nie poparzyć roślin - to nie jest do końca to samo, co biohumus, raczej jak gnojówka z roślin. Wilgoć zawarta w rozłożonych wierzchnią warstwą odpadkach, przesączając się musi rozpuścić koprolity.


Składniki:
  • wiaderko lub butelka pożądanej objętości
  • woda niechlorowana
  • wermikompost 
  • opcjonalnie napowietrzacz akwarystyczny 
Przygotowanie:
  1. Wermikompost rozpuszczamy w wodzie w proporcjach 1/5. Mieszamy/ napowietrzamy.
  2. Po dwóch dniach przecedzamy (nie musimy, jeśli chcemy podlewać większe powierzchnie w ogrodzie).
  3. Niektórzy uważają, że najlepszy biohumus uzyskamy mieszając/ napowietrzając co jakiś czas przez kolejne dwa tygodnie. 
  4. Rozcieńczamy lub nie (chociaż szkoda) i podlewamy. 
Lub też:
  1. Skrzętnie zbieramy ciecz przesączającą się do dolnego pojemnika, w którym trzymamy dżdżownice. Rozcieńczamy 1/10. Podlewamy.
Jeśli widzimy, że ciecz ta jest bardzo wodnista, koloru cienkiej herbatki, to raczej nie podlewajmy nią bezpośrednio roślin. Najwyraźniej jest to wilgoć którą wydzieliły rozkładające się resztki, nie rozpuszczony wermikompost. Połączmy tę wodę z biohumusem powstałym z rozpuszczonych koprolitów. Właściwy powinien mieć kolor i konsystencję mocnej kawy.

sobota, 28 marca 2015

Coś na dobry początek, czyli Compost Tea

Witam wszystkich, na dobry początek chciałam zaprosić na herbatę. Taką, która jest samym zdrowiem i zasiedli nasz ogród mikroflorą pożytecznych organizmów glebowych.


Compost Tea, czyli jak niewielkim nakładem czasu i pieniędzy zrobić wodny roztwór kompostu, najbardziej skuteczny preparat oparty na niepatogennych mikroogranizmach glebowych, przywracający równowagę i mikrobiologiczne życie w naszym ogrodzie. 


Ciężko przecenić właściwości "herbatki kompostowej" - kompleksowa w składzie, zawiera mikroflorę znakomicie chroniącą i ożywiającą glebę: niepatogenne bakterie (tlenowe), wśród nich bakterie kwasu mlekowego, pożyteczne grzyby, promieniowce i nicienie. Można ją stosować do podlewania i opryskiwania gleby oraz liści. Będzie działała hamująco na rozwój i wzrost wszelkich patogenów: bakterii, grzybów i wirusów.


Składniki: 
  • duże plastikowe wiadro (może być budowlane) lub beczka - pojemność zależy od pożądanej ilości gotowego produktu
  • napowietrzacz akwarystyczny 
  • rajstopy lub woreczek do prania
  • niechlorowana woda w temperaturze pokojowej lub nieco podgrzana, najlepiej deszczówka
  • ekologiczna melasa z trzciny cukrowej
  • wermikompost, biohumus lub inny świeży, dojrzały kompost jakim dysponujemy
  • opcjonalnie, EMy, czyli efektywne mikroorganizmy
Przygotowanie:
  1. Pojemnik napełnić wodą, zostawiając trochę miejsca na pianę powstającą podczas napowietrzania. Jeśli mamy wodę chlorowaną należy zostawić ją na 24 godziny, aby chlor odparował. Można włączyć napowietrzacz. 
  2. Do rajstopy albo woreczka do prania wsypujemy wermikompost, zawiązujemy i wieszamy na brzegu wiadra. 
    wermikompost
    Zamiast wermikompostu możemy dać biohumusu 
    biohumus
    lub dojrzałego, świeżego kompostu jakim dysponujemy - ważne, żeby pachniał glebą, nie był niedojrzały ani skwaśniały.
  3. Dodajemy 2-3 łyżki melasy 
    melasa trzcinowa
    ewentualnie tyle samo EMów.
  4. Wkładamy i włączamy napowietrzacz.

Czas na herbatę...

Po 24 - 48 godzinach mamy gotową szczepionkę i odżywkę z mikroorganizmów. Powinna mieć kolor mocnej herbaty, pianę na wierzchu i słodkawo - ziemisty zapach. Może być lekko cieplejsza ze względu na pracujące w niej mikroorganizmy. Jeśli zapach jest alkoholowy lub kwaśny herbatka nie udała się i nie należy podlewać nią roślin. Optymalnie powinno się ją zużyć w ciągu 4 godzin od zaprzestania napowietrzania. Związane jest to ze zużywaniem tlenu (którego przestajemy dostarczać), oraz z konkurencją organizmów, które zaczynają zjadać siebie na wzajem. Jeśli nie mamy możliwości użyć jej od razu, herbatka powinna wytrzymać 4 - 5 dni, pod warunkiem, że będziemy ją trzymać w cieniu i chłodzie, ewentualnie zostawimy włączony napowietrzacz. (Myślę, że dodatkowe dokarmienie melasą mogłoby przedłużyć przydatność do "spożycia" o parę dni.)*

Proste? Bardzo proste. A jest to jedna z najbardziej wartościowych i odżywczych substancji jaką możemy zafundować naszym roślinom i ziemi. 

Zachęcająca powinna być również informacja, że w jednej łyżeczce kompostu można znaleźć około jednego miliarda bakterii. W jednej łyżeczce aktywnie napowietrzonej herbatki kompostowej jest ich około 4 miliardów.

Herbatkę przelewamy do konewki (plastikowej), lub opryskiwacza (jak dla mnie, to drugie, to lepszy i bardziej ekonomiczny sposób) i opryskujemy rośliny, pamiętając o spodniej części liści i glebie na około. Wybieramy godziny wczesno - poranne - do 9 - 10 rano, lub późno - popołudniowe - od 15 - 16, szczególnie latem, tak aby woda za szybko nie wyparowała, a promieniowanie UV nie zabiło większości mikroogranizmów. Najlepsza będzie pochmurna pogoda po deszczu.
Jak często? Wszystko zależy od stanu w jakim znajduje się nasz ogród i ziemia. Jeśli jest jałowa, nawożona była sztucznymi nawozami, powinniśmy powtarzać taki zabieg co dwa tygodnie, przez trzy miesiące. Później wystarczy raz w miesiącu. W kolejnych latach można zmniejszyć opryski do jednego miesięcznie, ewentualnie trzech rocznie.

P.S. Tak przygotowanej herbatki kompostowej nie można przedawkować.

Smacznego! 

* Po przejrzeniu różnych sposobów na wyrób biohumusu, EMów (Efektywnych Mikroorganizmów) i bokashi dochodzę do wniosku, że być może dało by radę ustabilizować skład herbatki kompostowej do dłuższego przechowywania. Mocne dokarmienie melasą przed samym rozlaniem do pojemników, szczelne zamknięcie w butelkach i przetrzymywanie w chłodzie powinno zahibernować mieszkańców naszej herbatki.